Robert Bosch przewraca się w grobie widząc do czego to doszło.











______________________
skup samochodów Radom[/quote]

Dokładnie.

EPS-a 118 robi dla Boscha firma Zapp i jest to prawie to samo urządzenie co CRU2R tylko z bardziej ubogim oprogramowaniem i chyba innymi pompami..

Jeżeli chodzi o dawki do EPS-a 708 i ditex-a noto wiadomo kto z kogo skopiował.
Ale ciekawie się robi gdy się porównuje soft w ZAPP CRU2R i nowego EPS-a 118, są jakby to powiedzieć dziwnie podobne-identyczne. Odpowiedz dlaczego tak jest, jest bardzo dziwna a wręcz szokująca

Ja twierdze że najlepsza opcja do sprawdzania wtryskiwaczy jest zwykły chińczyk menzurkowy i do tego oprzyrządowanie DITEX wszystkie dane sa sprawdzisz wszystkie wtryski łącznie z piezo.
Eps 708 ma dane te same i dawki co Ditex więc teraz pytanie kto od kogo ukradł te dane

Jeżeli chodzi o Boscha CRI i CRIN no to wiadomo OK.
Bosch PIEZO też OK (chociaż mogli by wpaść na pomysł by sprzedawać również czujnik RSP).
Wtryskiwacze DENSO (elektromagnetyczne) również sprawdza dobrze.
DELPHI teoretycznie powinno sprawdzać dobrze z tym że dane dawek po prostu przekłamują i często wtryski nie przechodzą testów mimo tego że są OK. No i nie koduje wtryskiwaczy bo przecież poco.
Jeśli chodzi o Siemensa to padaczka, sprawdziłem ze 3 typy i równie dobrze mógłbym ich nie sprawdzać w cale bo wyniki były od sasa do lasa.

Tak więc do Boscha i Denso najlepszy jest EPS, do Siemensa i Delphi - Hartridge (ale tu znowu cena powala) dlatego też zamiast Hartridge CRU.

Jeżeli chodzi o eksploatacje i koszty, to filtry są w cywilizowanej cenie. Co dwa lata trzeba niestety wymieniać przewód wysokiego ciśnienia i tu jest zonk -2500zł.
Najważniejsze jest systematycznie wymieniać filtry (wszystkie) i używać dobrego płynu probierczego. Jeżeli chodzi o cenę, to wiadomo 100tyś pęka ale jest wart tego.

Konkretniej to czy jest dokładne, jak radzi sobie z innymi wtryskiwaczami niz bosch, szczególnie z siemensem, czy jest awaryjne, drogie w eksploatacji, ogólnie czy jest warte swojej ceny?

Ja mam EPS-a 200a przerobionego na 205 więc pytaj, bo sprawuje się dobrze ale to trochę mało konkretne pytanie i mało konkretna odpowiedz.

Witam, też poszukuje maszyny do wtryskiwaczy. do tej pory pracowałem właśnie na magneti marelli a teraz zastanawiam się nad eps - em 205. Ktoś na nim pracuje i może napisać jak się sprawuje?

Nie ma maszyny idealnej, a właściwie jest ale wydać 600 tyś na EPS-a 708 to trochę za dużo. Podstawa to jakaś maszyna w miarę prosta i w/g mnie menzurkowa, taka na którą wkładasz wtryskiwacze "prawie" z auta jedynie po grubszym oczyszczeniu. Dzięki temu sprawdzisz je dobrze na przelew i nazwijmy " tak sobie " na dawkowanie, gdyż nie ma możliwości idealnie sprawdzić dawkowania wtryskiwaczy na menzurkach. Dodatkowo maszyna na menzurki się nie popsuje od zanieczyszczeń w przeciwieństwie do EPS-a 200/205 którego można bardzo szybko załatwić jeżeli będzie się sprawdzać wtryskiwacze prosto z auta. Dużo bardziej wytrzymały niż EPS jest właśnie CRU. Jeżeli nie ma na wtryskiwaczu nagaru to można go sprawdzić na CRU i nic się nie stanie. Dodatkowo CRU da ci wydruk z prawdziwymi wynikami, gdyż w przeciwieństwie do maszyny na menzurki nie da się do protokołu wpisać co się chce.

Jeżeli chcesz robić wtryskiwacze to nie ma jak EPS 200/205 z takiej przyczyny że większość wtryskiwaczy to wtryskiwacze Boscha. Dodatkowo można na nim sprawdzać wtryskiwacze Delphi, Denso i nawet teoretycznie Siemensa. Denso sprawdza dobrze, Delphi sprawdza tak sobie, a Siemensa to porażka. I tu pojawia się potrzeba drugiej maszyny właśnie na wtryskiwacze innych firm. CRU dobrze sprawdza Delphi i Siemensa, natomiast z Denso są "małe kwiatki".

EPS jest na prąd więc podłączasz pod siłkę i już ale za to się grzeje i jest bardzo głośny gdy się załączy chłodzenie. CRU z kolei jest na powietrze i potrzebny jest potężny kompresor na min chyba 9 bar, ale za to się nie grzeje i w porównaniu do EPS-a jest dużo cichszy.